...
🛫 Przeczytaj więcej o infobiznesie, wiedzy finansowej, rozwoju osobistym. Biznes internetowy, biznes w Internecie, inwestycje, zarobki, zawody, opłacalne inwestycje, depozyty. Historie sukcesu, samorozwój, rozwój osobisty.

Wojny marketingowe nowego tysiąclecia

5

Wojny marketingowe stają się wyrafinowane i niewidoczne. Jedna z nich miała miejsce w 2010 roku, kiedy Eyjafjallajokull zadał UE druzgocący cios. Jeśli ktoś nie wie, Eyjafjallajokull nie jest przypadkowym zestawem liter, ale nazwą wulkanu, który sparaliżował Europę. Może się wydawać, że to tylko klęska żywiołowa.

Jednak w rzeczywistości może tak nie być. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w obliczu wulkanu byliśmy świadkami narodzin nowego narzędzia do prowadzenia wojny marketingowej. Klęski żywiołowe, za które nikt prawnie nie ponosi odpowiedzialności, bo prawie niemożliwe jest udowodnienie czyjegoś zaangażowania w ich realizację, są bardzo atrakcyjne do prowadzenia wojen marketingowych

Była wersja, w której szkodliwość popiołu w samolotach została wyolbrzymiona przez niedoskonały program komputerowy. W szczególności brytyjska gazeta Financial Times (FT) opublikowała wypowiedź dyrektora generalnego Departamentu Transportu Komisji Europejskiej Matthiasa Ruete, która jest sensacyjna. Według urzędnika, szkody wyrządzone przez wulkan w przemyśle lotniczym zostały wyolbrzymione przez wadliwy program komputerowy.

New Age Marketing Wars

Wojny marketingowe nowego tysiąclecia

Może to więc być nie tylko emisja popiołu, ale czyjeś przemyślane działanie przeciwko konkurencji. Model, który władze europejskie wykorzystały do ​​obliczenia możliwych szkód w transporcie lotniczym z popiołu wyrzuconego przez wulkan blokujący niebo nad Europą, opierał się na niekompletnych danych naukowych i niedoskonałych algorytmach.

Teraz pozostaje dociec, kto mógłby zorganizować tego rodzaju wojnę marketingową.

Bardzo słaba jest wiara, że ​​ten program może się nie powieść lub że można by przyjąć program niskiej jakości, co oznacza, że ​​z dużym prawdopodobieństwem wszystko zostało sfałszowane. Teraz pozostaje dociec, kto mógłby zorganizować tego rodzaju wojnę marketingową. Znalezienie tych ludzi lub tych sił nie jest takie trudne, wystarczy dowiedzieć się, kto z tego korzysta. 

Według informacji z dość wiarygodnych źródeł, grupa kontrolująca amerykańską Rezerwę Federalną nie była w tym momencie zadowolona z obecnego kursu euro do dolara amerykańskiego i chciałaby poprawić go na korzyść dolara, w innych słowa, obniżyć euro. Nie było do tego obiektywnych podstaw, więc trzeba było szukać niestandardowych kroków i zostały one znalezione.

Wojny marketingowe są opłacalne

Wojny marketingowe nowego tysiąclecia

Fakt, że od 14 do 24 kwietnia dolar amerykański wzrósł z 1,36 za euro do 1,32 za jednostkę waluty europejskiej, przemawia za tym, że mogło to być dywersją ze strony tej właśnie grupy. Jak widać, jej producenci są bardzo dobrzy w zarządzaniu ceną dolara amerykańskiego poprzez panikę, a co najważniejsze, we właściwym dla siebie czasie.

…możliwa jest erupcja wulkanu, a przynajmniej panikę wokół erupcji zorganizowali przewoźnicy lotniczy

Z drugiej strony możliwa jest erupcja wulkanu, a przynajmniej panikę wokół erupcji zorganizowali przewoźnicy lotniczy, którzy w ten sposób postanowili walczyć z konkurentami. Transport lotniczy to taka branża, w której można zabić konkurenta lub nakłonić go do podjęcia działań, jeśli co najmniej kilka lotów jego samolotu zostanie odwołanych.

„Myślę, że zatrzymanie lotów to czysta reasekuracja, polityka i biznes. W końcu linie lotnicze poniosą miliardowe straty z powodu tego, że ludzie nie latają. W związku z tym duże linie lotnicze przetrwają te 10 dni, a małe zbankrutują – mówi Yuri Izrael, dyrektor Instytutu Klimatu Globalnego i Ekologii Roshydrometu i Rosyjskiej Akademii Nauk.

Wojny marketingowe są skuteczne

Wojny marketingowe nowego tysiąclecia

W konsekwencji wielcy przewoźnicy lotniczy mogą wywołać panikę, aby zrekompensować straty spowodowane światowym kryzysem finansowym i gospodarczym, rujnując małe firmy. Również przewoźnicy lotniczy z krajów, które nie zostały dotknięte erupcją wulkanu, mogą wywołać panikę, aby później wykupić przegranych i wejść na nowe rynki.

Międzynarodowe Stowarzyszenie Przewoźników Powietrznych (IATA) oszacowało straty linii lotniczych w okresie zakazu lotów na 1,7 miliarda dolarów.

Tak więc, według IATA, dla branży, która z powodu kryzysu gospodarczego straciła w zeszłym roku 9,4 miliarda dolarów i oczekuje się, że straci kolejne 2,8 miliarda w nowym, kolejny cios, a przez to rozumiemy erupcję wulkanu, może być po prostu niszczycielska, może ją po prostu pogrzebać. Jednocześnie, zdaniem Bisignaniego, największe straty poniosą europejscy przewoźnicy lotniczy.

Oczywiście mocno ucierpiał rynek podróży lotniczych. Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA) oszacowało straty linii lotniczych w okresie zakazu lotów na 1,7 miliarda dolarów, co okazało się być 1,2 miliona pasażerów dziennie.

Wojny marketingowe są niewidoczne

Wojny marketingowe nowego tysiąclecia

Skala kryzysu, według informacji szefa IATA Giovanniego Bisignaniego, przyćmiła nawet skutki 11 września 2001 r., w wyniku których na trzy dni zamknięto przestrzeń powietrzną USA. Jednak, jak każda inna wojna, wojny marketingowe wymagają pewnych poświęceń w imię zwycięstwa. Straciwszy dziś kilkadziesiąt milionów dolarów, zwycięzcy tej wojny otrzymają miliardy dolarów.

Dokładna kwota strat branży turystycznej nie jest nazywana, ale przybliżone dane to około 1 miliarda dolarów.

Dodatkowo inwestorzy mający oko na walory turystyczne mogli również przyczynić się do zorganizowania paniki wokół erupcji wulkanu Eyjafjallajokull, ponieważ ze względu na paraliż ruchu lotniczego wielu turystów nie mogło ani dostać się na wakacje, ani wrócić. od nich. Dokładna wysokość strat branży turystycznej nie jest znana, ale przybliżone dane to około 1 miliarda dolarów.

Straty, rzecz jasna, ostatecznie spadną na touroperatorów, których turyści będą oskarżać o nieudany urlop. W efekcie właściciele aktywów w branży turystycznej, którzy już tak bardzo ucierpieli z powodu światowego kryzysu finansowego i gospodarczego, otrzymali kolejny cios, który może być dla nich śmiertelny i będą musieli rozstać się z dochodowym dotychczas biznesem.

Wojny marketingowe są opłacalne

Wojny marketingowe nowego tysiąclecia

W organizowanie paniki mogą być również zaangażowane osoby lub grupy osób, które działają na rynku wydarzeń sportowych. Na przykład mogą to być czarni bukmacherzy, którzy przyjmowali zakłady na wyniki meczów Ligi Mistrzów UEFA. Barcelona, ​​która rok wcześniej wygrała wszystko, co mogła, była bliska powtórzenia sukcesu z 2010 roku.

Wielu może postawić duże zakłady, że ta konkretna drużyna wygra obecną Ligę Mistrzów UEFA.

Wielu może postawić duże zakłady, że ta konkretna drużyna wygra obecną Ligę Mistrzów UEFA. Bardzo trudno w uczciwy sposób powstrzymać ją przed zdobyciem trofeum po raz drugi, bo drużyna jest już bardzo silna. Nieuczciwe metody nie zawsze są odpowiednie, ponieważ jeśli nagle naruszona zostanie zasada sportu, to ten, kto to zrobił, zostanie oczywiście ukarany. 

Jednak niektóre nieuczciwe metody wydają się bardzo uzasadnione, jak na przykład wybuch wulkanu, w wyniku którego drużyna została zmuszona do dotarcia na miejsce meczu z Interem transportem naziemnym. Nawet profesjonalistom może być trudno znieść taką podróż, czego dowodem była końcowa ocena spotkania. Barcelona przegrała 1-3 z Interem.

Wojny marketingowe są destrukcyjne

Wojny marketingowe nowego tysiąclecia

Oprócz wymienionych już branż, inne branże również ponoszą straty z powodu wulkanu, w tym producenci i importerzy łatwo psujących się produktów. „Jeśli sytuacja nie poprawi się w ciągu 3-4 dni, w Petersburgu zabraknie kwiatów. Prawie wszystkie goździki w Petersburgu pochodzą z Ameryki Południowej i Afryki, a jeśli tak się stanie, 9 maja nie będzie nic do zaoferowania weteranom "- powiedział Dmitrij Aleksandrow, dyrektor generalny dostawcy hurtowego LLC 7 Flowers North-West.

Straty ponieśli również producenci ryb, świeżego mięsa, owoców, nabiału.

Straty ponieśli także producenci ryb, świeżego mięsa, owoców i nabiału. Na przykład, według informacji Reuters, największa norweska firma zajmująca się owocami morza, Marine Harvest Norway, ogłosiła spadek połowów ryb, a także fakt, że jej eksport do Azji i Stanów Zjednoczonych jest zagrożony. Islandzcy producenci rozpoczęli zamrażanie świeżych ryb.

American Whole Foods Market Inc odnotował spadek podaży ryb i owoców morza na sushi. Peter Grundhofer, jeden z największych kupców we Frankfurcie, powiedział, że sytuacja wulkanu wpłynęła na dostawy świeżej fasoli i pepperoni z Egiptu, zieleni z Izraela oraz egzotycznych owoców, takich jak mango, kumkwaty i pęcherzyca. Kierownik jednej z niemieckich restauracji twierdzi, że w lokalu brakuje świeżego tuńczyka z Oceanu Indyjskiego, bazylii z Cypru i homarów kanadyjskich.

Nowoczesne wojny marketingowe

Wojny marketingowe nowego tysiąclecia

Wulkan uderzył również w przewoźników ekspresowych. Operator pocztowy DHL zapowiedział opóźnienia w przesyłkach z Europy i poszukuje obejść dla doręczeń. Telefony komórkowe, dzieła sztuki, drogie meble z Włoch, naczynia, biżuteria, perfumy są po drodze opóźnione. Z powodu zakłóceń w dostawach zaawansowanych technologicznie komponentów producenci samochodów Nissan i BMW ogłosili zatrzymanie przenośników.

Ożywienie wulkanu odczuły także firmy logistyczne

W Europie, w tym w Petersburgu, odwołano konferencje branżowe i inne wydarzenia. Hodowcy kwiatów z Kenii, którzy odpowiadają za około 35% importu kwiatów do krajów UE, ponieśli straty w wysokości około 3 milionów dolarów dziennie. Rolnicy w Ameryce Północnej i Południowej, Izraelu, Turcji i wielu krajach afrykańskich ponieśli ogromne straty z powodu krótkiego okresu przydatności do spożycia, ponieważ znaczna część ich produktów jest dostarczana do Europy drogą lotniczą.

Ożywienie wulkanu odczuły także firmy logistyczne: duńskie TNT przestawiło się na dostarczanie towarów koleją, DHL przewiduje możliwe opóźnienia w dostawie towaru o 3-5 dni. Podczas gdy niektóre dotknięte branże przeszły na transport drogowy, kolejki graniczne i brak flot pojazdów nadal utrudniają im odprawę celną, co wpłynęło na szybkość dostawy.

Perspektywa wojen marketingowych

Wojny marketingowe nowego tysiąclecia

Jak widać, istnieje wiele sił zainteresowanych erupcją wulkanu. Każda z tych sił może być zaangażowana w erupcję, a przynajmniej w panikę wokół niej. Jednak prawdy o tym, kto tak naprawdę to wszystko zaaranżował, najprawdopodobniej nigdy się nie dowiemy, bo jak mówimy o bardzo dużych sumach i mało kto zgodzi się to powiedzieć. Jak nigdy dotąd, nikt nie mówi prawdy o wojnach naftowych.

Tak więc możemy nigdy nie wiedzieć, czy była to czyjaś wyrafinowana sztuczka marketingowa, czy naprawdę była to zwykła erupcja wulkanu.

Tak więc możemy nigdy nie wiedzieć, czy była to czyjaś wyrafinowana sztuczka marketingowa, czy naprawdę była to zwykła erupcja wulkanu. Z jednej strony jest to oczywiście dobre, ponieważ kiedy mniej wiesz, śpisz więcej. Ale z drugiej strony, śpiąc dobrze z myślą, że tak wyrafinowane wojny marketingowe są możliwe i że w każdej chwili można wyrządzić firmie nieodwracalne szkody, jest mało prawdopodobne.

O wiele bezpieczniej dla nerwów jest ubezpieczanie i prowadzenie wszelkich działań marketingowych lub innych, które zapobiegną ewentualnym stratom w podobnych przypadkach w przyszłości. Takie przypadki nie są wykluczone, ponieważ zawsze znajdzie się wielu, którzy będą chcieli stwarzać problemy konkurentom i nie ponosić za to żadnej kary.

Źródło nagrywania: noomarketing.net

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Więcej szczegółów