...
🛫 Przeczytaj więcej o infobiznesie, wiedzy finansowej, rozwoju osobistym. Biznes internetowy, biznes w Internecie, inwestycje, zarobki, zawody, opłacalne inwestycje, depozyty. Historie sukcesu, samorozwój, rozwój osobisty.

Jak dowiedziałem się o Robercie Kiyosaki – moja historia!

5

W tym czasie skończyłem drugi rok w miejscowym technikum i pojechałem na lato do Jałty na obóz chrześcijański jako asystent.

Naszym zadaniem była pomoc w organizacji koncertu, budowaniu sceny, aw nocy trzeba było pilnować sprzętu, kuchni i ogólnie porządkować w obozie. Pracowali w parach. Trzeba było bronić zmiany przez 24 godziny, potem 2 dni odpoczynku.

Pierwszego dnia zwykle spaliśmy po zmianie, a drugiego można było już iść na spacer, iść na koncert lub pojechać do miasta lub na targ. W ciągu dnia odbyły się również różne seminaria, w tym seminaria biznesowe.

Postanowiłem udać się do jednego z nich. Nasz prelegent opowiadał o sobie, o tym, jak zarobił pieniądze i stworzył biznes, ogólnie ciekawie było posłuchać historii odnoszącego sukcesy biznesmena. Jeśli się nie mylę, on sam był założycielem biznesu Nyuga Best.

Tak więc po seminarium podeszło do nas małżeństwo. Oni sami byli z Kijowa. Mężczyzna był również ochroniarzem i utrzymywał porządek tak jak ja, a jego żona po prostu z nim poszła. Zaproponowali, że porozmawiają wieczorem o jednej propozycji biznesowej, która może nas zainteresować. W zasadzie nie byłem przeciwny i zgodziłem się. Od tego czasu już zainteresowałem się pieniędzmi i sposobami ich zarabiania.

Spotkaliśmy się przy jednym ze stolików w letniej kawiarni naszego obozu. Najpierw po prostu porozmawialiśmy trochę o życiu, żeby się lepiej poznać, a potem zaczęli rozmawiać o biznesie, który robią.

To był biznes Amwaya (może ktoś nie zna firmy Amway – promuje swoje produkty poprzez sieć tzw. dystrybutorów – informacja o produktach jest przekazywana od osoby do osoby, a nie przez np. sklepy. Każdy może zostać Dystrybutorem Amwaya i budowaniem biznesu w firmie) – wtedy jeszcze nie wiedziałem nic o marketingu sieciowym i wszystko, co mi powiedzieli, było bardzo interesujące i intrygujące. Rysowali kółka, pisali cyfry, jak to zwykle bywa w standardowej prezentacji.

Dobrze pamiętam, że w tamtym czasie nie tyle interesował mnie sam biznes, co sama idea, że ​​ten biznes może dać człowiekowi, a mianowicie pomysł stworzenia struktury, która będzie dla Ciebie działała, a Ty będziesz otrzymywać pasywny dochód z wysiłków innych osób.

To właśnie mnie najbardziej zafascynowało – dochód pasywny.

Po raz pierwszy dowiedziałem się, że istnieje taka koncepcja. O pieniądzach wiedziałem wtedy tylko tyle, że gdybym ich potrzebował, powinienem znaleźć pracę, popracować przez miesiąc i na koniec otrzymać zapłatę. To znaczy pracować za pieniądze i dla pieniędzy. Ale jak się okazuje, możesz poświęcić czas, stworzyć strukturę lub biznes, włożyć to wszystko na autopilota i nie musisz pracować do końca życia, a tylko zarabiać i cieszyć się życiem, podróżami i tak dalej… To właśnie mi się podobało. Pod koniec prezentacji polecili mi przeczytanie książki napisanej oczywiście przez Roberta Kiyoyosaki. Książka nosiła tytuł Biedny ojciec Bogaty ojciec.

Po powrocie do domu z obozu pierwszą rzeczą, którą zrobiłem – dosłownie następnego dnia – poszłam do księgarni. Książka Biedny ojciec Bogaty ojciec nie była w sprzedaży. Ale sprzedawca zaoferował mi inne książki Roberta, których nie wiedziałem, które kupić – ale wśród wszystkich książek była książka "Jeśli chcesz być bogaty, nie chodź do szkoły". Podobał mi się tytuł. Od razu przypomniałem sobie szkołę i to, jak siedziałem i nudziłem się w klasie. i marzyłem, żeby lekcja skończyła się jak najszybciej. To jest książka, którą kupiłem.

Wszystko, co przeczytałem i czego się nauczyłem, wywarło na mnie OGROMNY WPŁYW. To tak, jakby powiedzieć – widziałem światło. Myśli, pomysły i metody Roberta Kiyosaki zrobiły w mojej głowie prawdziwą REWOLUCJĘ. Wszystko było tak silne, że chciałem nawet rzucić studia inżynierskie i zacząć budować własny biznes. Moi rodzice byli zaskoczeni moimi wypowiedziami, ale i tak udało im się przekonać mnie do ukończenia szkolenia…

Otóż ​​to. To była moja historia poznawania pomysłów i myśli Roberta Kiyosaki. Oczywiście nie jest to jeszcze historia sukcesu, niemniej jednak codziennie podejmuję kroki, aby osiągnąć swoje cele.

Jestem bardzo ciekaw, w jaki sposób inni ludzie dowiedzieli się o Kiyosaki lub korzystając z jego metod osiągnęli wolność finansową lub stworzyli dodatkowe źródła dochodów, jeśli masz ochotę, prześlij mi swoją historię na adres [email protected]  i ja chętnie opublikuje go w Internecie.

Źródło nagrywania: kiyosaki-fanclub.ru

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Więcej szczegółów