🌟 Biznes nowej generacji: innowacyjne strategie 📈
Potrzebna jest nowa generacja przedsiębiorstw, ponieważ nowoczesne przedsiębiorstwa nie zawsze dają swoim właścicielom to, czego chcą. Jak wiadomo, biznesmeni chcą dużo pieniędzy, ale otrzymują bardzo mało. Dlaczego tak jest? Ponieważ są oni właścicielami głównie przedsiębiorstw poprzedniej generacji, które osiągnęły w swoim rozwoju maksimum, ponieważ wyeliminowane w ich ramach niedobory produktów zostały już wyeliminowane. Wiele przedsiębiorstw w przeszłości opierało się na schemacie „pieniądze – towary – pieniądze”, ale ten schemat już nie działa.
Dowód? Proszę – wiele osób ma pieniądze, ale nie ma biznesu, albo ma, ale nie dochodowy. Wynika to z faktu, że procesy biznesowe, na których opierają się te przedsiębiorstwa, nie radzą sobie już ze wszystkimi warunkami, jakie istnieją we współczesnej gospodarce. Obejmują nie więcej niż 50% tych schorzeń. W związku z tym ponad połowa wszystkiego, co jest potrzebne do prowadzenia biznesu w nowoczesnych warunkach, pozostaje poza jego granicami. Stąd takie wyniki.
Czym jest współczesna ekonomia? Współczesna gospodarka stopniowo przekształca się w gospodarkę idealną. Idealna gospodarka to taka, w której produktem generującym zysk są pomysły. Tylko biznes nowej generacji, który pasuje do idealnego formatu, może dać biznesmenom to, czego chcą. Tylko taki biznes w 100% pokryje warunki współczesnej gospodarki i będzie skuteczny.
Aby wejść w biznes nowego pokolenia, aby zrozumieć, na czym polega, trzeba porozmawiać trochę o biznesach poprzednich pokoleń. Zacznijmy od porządku. Początkowo ludzie utrzymywali się z rolnictwa na własne potrzeby. W zasadzie nawet dzisiaj w niektórych krajach świata są ludzie, którzy utrzymują się z rolnictwa na własne potrzeby, innymi słowy, żyją ze zbierania różnych roślin i polowania na zwierzęta.
Według ich standardów żyją dobrze, nie wydają się być głodni, wydają się być ubrani. Ale to tylko według standardów samych tych ludzi. Cywilizowanemu mieszkańcowi dowolnego cywilizowanego kraju taki poziom życia będzie wydawał się nie tylko niski, ale w ogóle poniżej listwy przypodłogowej; jest mało prawdopodobne, aby ktokolwiek chciał żyć tak, jak żyją „dzikusy”.
Innymi słowy, rolnictwo na własne potrzeby pozwala jakoś żyć, ale przy jego pomocy nie można normalnie żyć według współczesnych standardów, bez względu na to, jak bardzo się starasz i jest to fakt, zwłaszcza że rolnictwo na własne potrzeby nie daje możliwości wzbogacenia się w celu pozwolić sobie na wszystko, czego pragnie twoje serce. Nie można sprzedawać korzeni i dziczyzny po wysokiej cenie, a ilości korzeni i dziczyzny produkowanej przez naturę nie pozwolą na zarobienie miliardów dolarów na sprzedaży.
Przejdźmy teraz do następnego kroku. Następnym krokiem jest sektor rolniczy. Nawet jeśli stracimy z oczu fakt, że we współczesnym sektorze rolniczym znajdują się technologie wcale nierolnicze, tj. nie jest czysto rolniczy, przekonamy się, że nikt z tych, którzy żyją z pracy na roli, nie posiada żadnego szczególnego bogactwa. Żyją jakoś, ale niezbyt bogato.
Stało się tak dlatego, że nie brakuje towarów, ale brakuje konsumentów. Wielu przedstawicieli sektora rolnego żyje generalnie na dopłatach. Sytuacja ta jest typowa dla wszystkich krajów. We współczesnym świecie sektor rolniczy nie może generować bogactwa, choćby dlatego, że ceny produktów rolnych są bardzo niskie i nie będzie możliwości ich znacznego podniesienia. Jeśli, powiedzmy, kilogram ziemniaków kosztuje 0,5-1 dolara, to kilogram chipsów Pringles z tych samych ziemniaków kosztuje 20 dolarów.
Innymi słowy, główne pieniądze na ziemniakach zarabiają nie rolnicy, ale ci, którzy je przetwarzają, czyli tzw. branży, która jest biznesem nowej generacji w stosunku do działalności rolniczej. Istnieje wiele podobnych przykładów dla innych produktów. Można zatem stwierdzić, że rolnicy nawet w swoim żywiole nie są czołowi; są, że tak powiem, najemnikami przemysłu.
Podobnie sytuacja wygląda w górnictwie. Kiedyś był to biznes nowej generacji, teraz już nim nie jest. Pomimo tego, że niektórzy sprzedają surowce warte miliardy dolarów, np. kraje produkujące ropę naftową, takie jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, Kuwejt, Rosja, Norwegia, rentowność w tym sektorze jest prawie wszędzie niska i czasami trzeba wszystko sprzedać po cenie strata.
Dużo więcej zarabiają na ropie ci, którzy ją przetwarzają, tj. kolejny w hierarchii sektor gospodarki. Weźmy na przykład tę samą benzynę. Jeśli cena ropy wynosi obecnie około 800 dolarów za tonę, to koszt benzyny produkowanej z niej w Europie sięga czasami 2000 dolarów za tonę. Innymi słowy, podobnie jak w sektorze rolnictwa, większość zysków otrzymują nie ci, którzy tworzą produkt tego sektora, ale ci, którzy go przetwarzają.
Oczywiście sytuacja jest obraźliwa dla tych, którzy zajmują się górnictwem, ale nie mogą jej zmienić, ponieważ są całkowicie zależni od tych, którzy są nad nimi. To prawda, że niektóre firmy produkujące ropę rozszerzyły swoją działalność i zajmują się nie tylko produkcją, ale także rafinacją i sprzedażą, osiągając w ten sposób zyski w różnych sektorach gospodarki.
Jeśli chodzi o towary przemysłowe, sytuacja w tym sektorze jest podobna jak we wszystkich powyższych. Około 200 lat temu przemysł był biznesem nowej generacji, który generował wspaniałe dochody. Teraz jest to dalekie od przypadku. Weź dowolny produkt, od gwoździ po samochód. Żaden z tych produktów, sprzedawany jako zwykły towar przemysłowy, nie generuje wystarczającego zysku, aby wygenerować bogactwo.
W przeszłości, gdy brakowało dóbr przemysłowych, gdy przemysł był domeną nowego pokolenia, wzbogacić się można było otwierając wodę lub fabrykę. Ale teraz sytuacja się zmieniła, obecnie bardzo często przedsiębiorstwa czysto przemysłowe muszą pracować albo na granicy zerowej rentowności, albo wręcz bez niej i ledwo wiążą koniec z końcem. Do niedawna prawdziwe bogactwo na towarach przemysłowych mogli gromadzić ci, którzy nimi handlują, lub ci, którzy mają markę.
Stało się tak dlatego, że nie brakuje towarów, ale brakuje konsumentów. Sieci handlowe kreowały konsumentów i czerpały z tego zyski. W ten sam sposób właściciele marek kreowali konsumentów i otrzymywali za to pieniądze. W rezultacie producenci zaczęli uzależniać się od marek i sieci handlowych i przestali być gospodarzami własnego celebrowania życia. Chociaż teraz nawet ci, którzy są właścicielami marek i sieci handlowych, nie mogą się bardzo wzbogacić, bo wyczerpali swoje możliwości.
Jak uruchomić biznes nowej generacji
Kolejnym sektorem, który kiedyś był biznesem nowej generacji, są technologie informacyjne. Jeśli wcześniej możliwe było gromadzenie bogactwa poprzez wydawanie różnorodnych produktów informacyjnych, teraz jest to prawie niemożliwe. Wcześniej bogactwo czerpano z produktów informacyjnych, ponieważ było ich bardzo mało, a to umożliwiało zbieranie śmietanki.
Teraz sytuacja się zmieniła, teraz sektor informacyjny zatrudnia miliony specjalistów, którzy tworzą wiele tysięcy produktów informacyjnych na każdy gust i dla każdej siły nabywczej. Innymi słowy, konkurencja w tym sektorze jest po prostu nie do pomyślenia, co wpływa na poziom cen produktów informacyjnych.
Obecnie często kosztują grosze, a wiele z nich jest nawet oferowanych za darmo. Dlaczego więc wszystkie te sektory stały się niemal nierentowne i często powodujące straty? To proste, bo zamieniły się w infrastrukturę dla nowego sektora – gospodarki ideologicznej, a infrastruktura jest zawsze droga. Infrastruktura nigdy nie jest opłacalna.
Gdzie obecnie powstaje prawdziwe bogactwo? Wykonane są w idealnej kuli i to właśnie tutaj gromadzili się ludzie, którzy się na tym wzbogacili. Weźmy JK Rowling, wzbogaciła się wymyślając i ucieleśniając ideę baśni, w której głównym bohaterem jest Harry Potter. W ten sam sposób Siergiej Brin, którego firma na pierwszy rzut oka zajmuje się technologią informatyczną, wzbogacił się na pomyśle specjalnej wyszukiwarki.
Możliwość dyktowania warunków daje szansę na dobre zarobienie na tym pomysłu, zrealizował go i sprzedał inwestorom. Następnie możemy przypomnieć Marka Zuckerberga, który wpadł na pomysł sieci społecznościowej FACEBOOK i sprzedał go inwestorom. Może to obejmować także Jamesa Camerona, którego ostatni film „Avatar” zarobił już dla swojego twórcy ponad 2 miliardy dolarów. Jeśli przeprowadzisz audyt marketingowy tych projektów, prawdopodobnie pokaże on bardzo dobre wyniki.
Swego czasu autorzy tych filmów zarobili także miliardy dolarów na pomysłach „Terminatora” i „Matrixa”. Tak, tak, to na dobrych pomysłach i ich dobrej realizacji, a nie na filmach, zarabiano pieniądze. Filmów powstaje wiele, ale tylko nieliczne odnoszą sukces, a wszystko dlatego, że ich potencjał jest inny i większy w tych filmach, których pomysł jest lepszy sam w sobie i lepiej zrealizowany.
Infrastrukturą dla tego sektora stały się więc wszystkie biznesy, które nie są kojarzone z gospodarką idealną, ekonomią generowania i sprzedawania pomysłów. Biznes nowej generacji polega na generowaniu i sprzedawaniu pomysłów. Jak pokazuje analiza marek, na przykład marki Apple, wszystkie sektory są obecnie zależne od tego sektora, a tam, gdzie jest zależność, istnieje możliwość dyktowania warunków, co robią idealkraci.
Umiejętność dyktowania warunków daje możliwość zarobienia na tym dobrych pieniędzy, co robią biznesy związane z generowaniem i produkcją pomysłów. Ich właściciele stają się najbogatszymi ludźmi na świecie. Co powinna zrobić reszta z nas?
Reszta może opuścić rynek lub pozostać i zadowolić się niczym, wytwarzając produkty, na których można zarobić grosze, może znaleźć się przedstawicielem biznesu nowej generacji, który pod pewnymi warunkami stworzy dla nich produkty, które nie są dłuższe grosze, albo sami mogą zostać przedstawicielami biznesu nowej generacji i zyskać realną szansę na wzbogacenie się.